Wielu specjalistów od zdrowego odżywiania (także dr Budwig) apeluje o jedzenie żywności ekologicznej (inaczej: organicznej, EKO, BIO). Czy są dowody, że żywność EKO to rzeczywiście zdrowszy wybór? Ponieważ temat jest obszerny, zajmę się nim w kilku częściach. W tej wyjaśnię, czym różni się produkcja ekologiczna od konwencjonalnej i dlaczego ekolodzy troszczący się o zdrowe rzeki i lasy powinni kupować tylko żywność eko.
Bez zdrowej gleby nie ma zdrowego środowiska
O tym, że nie da się żyć bez zdrowej (czystej) wody i bez zdrowego (czystego) powietrza mówi się wiele. Niestety znacznie rzadziej porusza się problem zdrowej, czyli czystej i bioróżnorodnej gleby, która zapewnia zdrowe życie zarówno na lądzie, jak i w wodzie .
„Zdrowie gleby zależy od tętniącego życiem szeregu różnych podziemnych form życia, począwszy od bakterii i grzybów po malutkie owady, dżdżownice i krety. Cała ta bogata różnorodność biologiczna jest źródłem niezmierzonych korzyści dla życia na Ziemi. Gra ona kluczową rolę w łagodzeniu zmian klimatycznych, magazynowaniu i oczyszczaniu wody, dostarczaniu antybiotyków oraz zapobieganiu erozji. Dobre warunki bytowania wszystkich roślin oraz zwierząt lądowych zależą od złożonych procesów, jakie zachodzą w glebie.” – można przeczytać we wstępie edukacyjnej publikacji Unii Europejskiej z 2010 roku: „Fabryka życia. Dlaczego różnorodność biologiczna gleby jest tak istotna”
Największym szkodnikiem gleby jest rolnictwo konwencjonalne
Wśród dostępnych metod upraw rolniczych wyróżniamy metody ekologiczne nastawione na zachowanie zdrowej gleby oraz metody konwencjonalne (przemysłowe), które eksploatują glebę bez zwracania uwagi na jej zdrowie.
Ze względu na powszechnie stosowane intensywne, nieekologiczne techniki rolnicze, zdrowa gleba zanika w zastraszająco szybkim tempie.
Podczas konwencjonalnego (nieekologicznego) uprawiania gleby, jest ona:
- nadmiernie eksploatowana, co prowadzi do wyjaławiania mineralnego (ubożenia w składniki mineralne np. selen) oraz przyrodniczego (niszczenie bioróżnorodności)
- pryskana toksycznymi dla zdrowia ludzi, zwierząt i roślin chemikaliami, co prowadzi do zanieczyszczania powietrza, wód śródlądowych oraz… samej żywności (polecam zapoznanie się z ulotką Pestycydy zostały podane opracowanej przez Koalicję Żywej Ziemi)
- nadmiernie odsłaniana i osuszana, co prowadzi do nasilonej erozji i podnoszenia poziomu wód na Ziemi oraz wpływa na zmiany klimatyczne
To zdrowa gleba, oprócz słońca, wody i powietrza dostarcza roślinom cegiełek do budowy zdrowego pożywienia.
Traktor, pestycydy i polifoska (popularny nawóz sztuczny) wystarczą, aby konwencjonalny rolnik wyprodukował dużo taniej żywności.
Na pewno nie wystarczą jednak, by wyprodukował zdrową żywność. Bo:
- zdrowa żywność nie może zawierać toksyn, np. porażających układ nerwowy dzieci (Pestycydy mogą powodować dziesiątki chorób degeneracyjnych)
- zdrowa żywność powinna być bogata w mikroelementy, a tych brakuje w glebie eksploatowanej konwencjonalnie.
Zdrowotną jakością żywności konwencjonalnej zajmę się bardziej szczegółowo w innym wpisie. Dla ekologa troszczącego się o środowisko, ważniejsze pewnie jest, że:
Zdrowa gleba stoi na straży zdrowych strumieni, rzek, jezior, mórz i oceanów
Szacuje się, że w ciągu ostatnich 150 lat ubyło połowy gleby!
Gleba to delikatna skóra ziemi, która utrzymuje całe życie na Ziemi. (..) Połowa wierzchniej warstwy gleby na naszej planecie została utracona w ciągu ostatnich 150 lat. (…) Skutki erozji gleby wykraczają poza utratę żyznej ziemi.
czytamy na stronach Fundacji WWF: https://www.worldwildlife.org/threats/soil-erosion-and-degradation
Ile gleby ubywa na Ziemi w skali roku?
„Każdego roku na całym świecie 75 miliardów ton gleby zostaje zgarniętych z gruntów przez erozję wietrzną bądź wodną. Dotyczy to w większości pól uprawnych. Takie zniszczenie środowiska może spowodować tragedię ludzkości, ponieważ ludzie będą zmuszeni porzucić swe domy i udać się na poszukiwanie żyznych ziem.”
czytamy we wspomnianej publikacji.
Ile to 75 miliardów ton gleby?
Przyjmując, że wywrotka mieści 15 ton, to aby wywieźć z pól 75 miliardów ton ziemi, musielibyśmy załadować:
15 miliardów wywrotek,
co dałoby nam sznur pojazdów o długości:
ok. 120 milionów km!
Czy to dużo?
Gigantycznie dużo!
Średnia odległość Ziemi od Słońca to przecież ok. 150 mln km.
Gdzie ląduje te 75 miliardów ton ziemi co roku?
Na biurku lub w rzece
Część zerodowanej gleby w formie kurzu osadza się wokół nas, wokół naszych domów i wewnątrz nich. Na przykład na naszych biurkach.
10 lat temu, gdy przeprowadzałam się na wieś, żywiłam nadzieję, że wycieranie kurzu pójdzie w zapomnienie. Ale gdzie tam! Okazało się, że ilość gromadzących się na powierzchniach domowych mebli osadów jest nawet większa niż w mieście. Co gorsza, jest w nim znacznie więcej pestycydów niż w mieście!
Najwięcej zerodowanej gleby i zawartych w niej toksycznych pestycydów „ląduje” jednak w wodzie. Najpierw śródlądowej: strumieniach, rzekach, jeziorach.
Zmieciona z pól ziemia oraz zastosowane środki rolnicze spływają z deszczem do strumieni i rzek bezpośrednio sąsiadujących z uprawami.
„Stosowane na potęgę w krajach rozwiniętych pestycydy prowadzą do zmniejszenia różnorodności gatunkowej bezkręgowców żyjących w rzekach i jeziorach nawet o 42%” – źródło: „Pestycydy zabijają rzeki i strumienie”
W morzach i oceanach
W końcu rzeki „ladują” w morzach i oceanach.
Spowodowany przez rolnictwo konwencjonalne, szkodliwy proces erozji gleby skutkuje nie tylko wprowadzaniem do wody toksycznych agrochemikaliów, które powodują zatruwanie organizmów wodnych, „kwitnięcie” wody i zmniejszanie jej natlenowania.
Erozja gleby przyczynia się bowiem do podnoszenia poziomu mórz i oceanów, co dla wielu siedlisk ludzkich stanowi olbrzymie zagrożenie i uprawdopadabnia katastroficzne wizje na przyszłość.
„Każdego roku do rzek spływa znaczna ilość osadów lądowych, ale nie można ich uzupełnić, co powoduje zmniejszenie powierzchni ziemi. Ponadto napływ osadów do rzek i oceanów przyczynia się do podnoszenia poziomu mórz.”
piszą autorzy pracy naukowej „Another Important Factor of Rising Sea Level: Soil Erosion ” (pol. „Kolejny ważny czynnik podnoszenia się poziomu morza: erozja gleby”)
Z punktu widzenia Ziemi żywność eko produkowana ekologicznie jest zdrowsza bezdyskusyjnie
Bo założeniem rolnictwa ekologicznego nie jest wydajność, a harmonijna koegzystencja ze środowiskiem.
„Rolnicy, opiekujący się znaczną częścią gruntów, mogą odegrać
piszą autorzy unijnej publikacji.
kluczową rolę w ochronie różnorodności biologicznej gleby.
Narzędzia i techniki, jakie wybierają w swojej pracy, mają
bowiem ogromny wpływ na fabrykę życia. ”
W odróżnieniu od konwencjonalnego, ekologiczny rolnik nie zatruwa środowiska toksycznymi agrochemikaliami, nie uprawia monokultur i chroni bioróżnorodność przyrodniczą.
Chroni bioróżnorodność nie tylko w zakresie widocznych „naziemnych” gatunków czy elementów krajobrazowych, ale przede wszystkim w zakresie bioróżnorodności samej gleby jako biotopu, czyli siedliska tych wszystkich organizmów, które zwykle niewidoczne dla naszego oka wykonują, bynajmniej nie krecią robotę…
Czym dokładnie różni się rolnictwo ekologiczne od konwencjonalnego?
Rolnictwo ekologiczne podlega certyfikacji ekologicznej, a zatem przynajmniej raz w roku odbywają się kontrole, podczas której skrupulatnie bada się czy zasady produkcji ekologicznej są przestrzegane w 100%. I to na każdym etapie łańcucha dostaw żywności, bo kontrolowani są też i przetwórcy, i handlowcy żywnością EKO.
Rolnictwo ekologiczne (organiczne) | Rolnictwo konwencjonalne (przemysłowe, nieekologiczne) |
harmonijna produkcja nastawiona na równowagę przyrodniczą | intensywna produkcja nastawiona na wydajność ekonomiczną |
korzystanie z niechemicznych środków ochrony roślin przed szkodnikami, np. ręczne pielenie, stosowanie naturalnych środków roślinnych | wysokie użycie agrochemikaliów (pestycydów, np. insektycydów, herbicydów, fungicydów) w tym o udowodnionej szkodliwości dla zdrowia, jak np. pestycydy fosforoorganiczne |
użycie nawozów naturalnych, np. obornik | wysokie zużycie mineralnych nawozów (nawozów sztucznych) |
zakaz stosowania GMO | możliwe stosowanie GMO |
hodowla wolnowybiegowa, pastwiskowa, na wolnym powietrzu, oparta o pasze naturalne | hodowla w zamknięciu oparta na sztucznych paszach, pestycydach i antybiotykach |
zakaz stosowania napromieniowania w przetwórstwie | przetwarzanie z napromieniowaniem (promieniami gamma, X lub strumieniem elektronów) |
bardzo ograniczona ilość dozwolonych dodatków do żywności (w przetwórstwie) | szerokie wykorzystanie rozmaitych dodatków do żywności, także takich, o których szkodliwości wiadomo coraz więcej, np. glutaminian sodu lub potasu |
Dlaczego GMO jest zakazane w rolnictwie ekologicznym?
Bynajmniej nie ze względu na obawy natury medycznej, o które można sie spierać. Ekolodzy mają swoje uzasadnione, zupełnie obiektywne obawy. Upatrują w GMO zagrożenia dla równowagi biologicznej ekosystemów:
Organizmy modyfikowane genetycznie (GMO) mogą wpływać
tłumaczy cytowana już wcześniej unijna ulotka.
na różnorodność biologiczną gleby i przyczyniać się do wykształcenia genetycznej odporności u niektórych gatunków szkodników. Mogą wpływać na strukturę i skuteczność bakterii glebowych oraz zakłócać zdolność gleby do rozkładania materii organicznej.
A bioróżnorodność gleby to przecież zjawisko priorytetowe dla każdego ekologa. Bo bez bioróżnorodnej gleby nie ma zdrowego lasu, ani łąki, ani rzeki…