Jedna z naszych czytelniczek i pierwszych klientek z łuszczycą. pani Marta, ok. 50 lat, od wczesnego dzieciństwa zmagała się z silną łuszczycą. Oto, co napisała mi w kwietniu 2006, po około 2 miesiącach stosowania preparatu na odporność*:
„Co do postępów w walce to są minimalne, a może więcej niż minimalne. Są miejsca gdzie skóra jest prawie gładka, ale tego w tym roku jest tak dużo, szczególnie uda i pośladki, że te nieliczne poprawy mało mnie cieszą. Na pewno nie pojawiają się nowe zmiany, a to już sukces, bo pora roku sprzyja łuszczycy. Zwiększyłam melatoninę, narazie doszłam do 10 mg, od kilku lat zażywam melatoninę, ale 3 mg tak jak napisali w książce stosownie do wieku. Jestem dobrej myśli i czekam na słońce.”
Bardzo się cieszę, że pani Marta była cierpliwa, bo już w lipcu przysłała kolejnego maila, tym razem bardzo radosnego.
Nasze doświadczenia – spektakularne efekty
Oto relacja pani Marty z lipca 2006:
„Przede wszystkim radosna wiadomość : moja łuszczyca w 70% wyleczona. Zostały jeszcze niewielkie zmiany no i blizny, które intensywnie opalam, bo gdy znika łuszczyca zostają białe plamy i są dość trudne do opalenia, zwłaszcza przy ciemnej karnacji, gdy zdrowa skóra brązowieje bardzo szybko, a ta wyleczona – nowiutka – nie ma pigmentu /przesyłam Pani zdjęcie moich ud.
A teraz spróbuję opisać proces leczenia (uwaga od red. zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem farmaceutycznym, suplementy diety nie są lekami, a zatem nie zezwala się na ich reklamowanie do leczenia chorób) : xxC* zaczęłam zażywać w lutym, pierwsze dwa tygodnie 3 x 1, potem dwa miesiące 3 x 2 /pisałam Pani w kwietniu, że właściwie nie widziałam poprawy/; gdy zwiększyłam dawkę do 3 x 3, po trzech tygodniach nastąpiło pogorszenie: pojawiły się nowe zmiany, a stare powiększyły się, skóra bolała i potwornie swędziała, ręce i nogi rozdrapywałam do krwi. Na szczęście miałam już xxR*, który bardzo łagodził swędzenie, a xxC* zaczęłam zażywać 3 x 4 i po dwóch tygodniach łuszczyca zaczęła znikać a ja zmniejszałam dawkę xxC do 3 x 1.
Do leczenia włączyłam również B complex 2 x 50 mg, sylimarol 3 x 150 mg, omega3**, wit.E, cynk, magnez, potas i melatoninę. Te suplementy zażywałam przez 3 miesiące. No i oczywiście starałam się przestrzegać diety (uwaga od red. chodzi o dietę dr Budwig bazującą na oleju i siemieniu lnianym). Myślę, że gdybym wcześniej zwiększyła dawkę xxC* proces leczenia trwałby krócej, ale najważniejsze, że się rozpoczął i moja pięćdziesięcioletnia łuszczyca poddała się.”
Stan na 29 stycznia 2007:
Pani M. nie zażywa juz preparatów regularnie. Jak powiedziała tego dnia przez telefon, łuszczycy w dalszym ciągu nie ma.
Choroba trudna w leczeniu?
Łuszczyca jest klasyfikowana jako choroba autoimmunologiczna, choć może mieć podłoże infekcyjne. Niewątpliwie jednak dużą rolę odgrywają w niej czynniki środowiskowe, takie jak niewłaściwa dieta, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, niedobór snu, stres (ok. 1/3 pacjentów deklaruje stres jako czynnik główny wyzwalający łuszczycę) a także niektóre leki. Zmiana stylu życia ma zatem uzasadnienie i może być bardzo skutecznym środkiem wspierającym terapię.
Prawo farmaceutyczne w USA jest dużo bardziej liberalne niż w Europie, dlatego amerykańscy lekarze korzystają w swoich praktykach medycznych także ze skutecznych suplementów diety, które zostały uwzględnione w tzw. PDR – Physicians’ Desk Reference? – czyli obszernej publikacji dla lekarzy wydawanej co roku z aktualnymi informacjami na temat dawkowania leków i suplementów dostępnych na rynku). Wielu lekarzy amerykańskich rekomenduje swoim pacjentom z łuszczycą zastosowanie suplemetów na odporność, zawierających odkryte w latach 50-tych molekuły peptydowe. My korzystamy z tych preparatów od roku 2004 roku i od tamtej pory nieprzerwanie jesteśmy ich dystrybutorami w Polsce. Są to suplementy diety, których składniki wycelowane są na regulację i stymulację układu odpornościowego. Przez ostatnie ponad 10 lat mieliśmy okazję zaobserwować efekty ich zastosowania u setek klientów.
Z lektury badań klinicznych Rosyjskiej Akademii Nauk, która szczegółowo badała produkty, które zastosowała pani Marta wynika, że zarówno w łuszczycy jak i atopowym zapaleniu skóry, zastosowanie ich przynosi pozytywne efekty już po 7-10 dniach stosowania. Pacjenci zgłaszają złagodzenie świądu, łuszczenia się i wyprysków skóry i to już po zastosowaniu dawki profilaktycznej zalecanej na opakowaniu przez 14-21 dni!
Czy wiesz, że w łuszczycy:
– ważne jest to, co się je. Naszym zdaniem, najbardziej odpowiednią dietą przy łuszczycy jest dieta dr Budwig: www.primanatura.pl Dr Budwig oświadczyła nawet, że ta dieta prowadzi do kompletnego wyleczenia łuszczycy. To, co na pewno wyeliminować należy z pożywienia to: skrobia (mąkę, ryż, ziemniaki) oraz mleko. Należy zwiększyć ilość świeżych, na zimno tłoczonych olejów roslinnych (najlepszy lniany), kiełki pszenicy, surowe warzywa i owoce.
– ważne są antyoksydanty: witamina C, witamina E, rutyna (z naturalnych źródeł, nie syntetyki) w dość dużych dawkach oraz kurkuma
– korzystne może być wspomaganie wątroby wyciągiem z ostropestu plamistego: sylimaryną (dostępna w każdej aptece)
– powolny proces leczenia może być związany z przewlekłym stresem, który obniża aktywnosć komórek odpornościowych. Zastosowanie melatoniny (do kupienia w aptece) może pomóc złagodzić objawy stresu. Najnowsze badania naukowe wskazują, że melatonina ma bardzo silne działanie uodparniające!
*W tym artykule nie została umieszczona nazwa specyfiku zastosowanego skutecznie przez panią Martę z powodu obowiązującego prawa farmaceutycznego zakazującego publikowanie oświadczeń zdrowotnych dla suplementów diety.