Osoby chore, które zdecydowały się na naturalną metodę leczenia, np. dietę dr Budwig, często mają wątpliwości. Zwykle dla spokoju własnego sumienia (i nie tylko własnego) decydują się równocześnie i na proponowane leczenie konwencjonalne, i na wiele metod naturalnych, o których dowiadują się z rozmaitych źródeł. Te drugie stosują najczęściej bez wiedzy lekarzy, już po powrocie z terapii szpitalnej. A wszystko po to, aby nie mieć sobie nic do zarzucenia. Nie opuszczają ich jednak pytania: „czy ja dobrze robię?”, „czy robię wszystko, co możliwe”?, a odpowiedzi próbują szukać u innych.
Jak rozwiać wątpliwości?
Są osoby, które „od pierwszego wejrzenia” czują, że dieta dr Budwig będzie dla nich lekarstwem i ta pewność ich nie opuszcza nawet w czasie silnego kryzysu w czasie detoksykacji. Dla nich właśnie to jest odpowiednia metoda leczenia.
Jak rozprawili się z wątpliwościami? Zbudowali w sobie przekonanie w oparciu o uzyskaną wiedzę.
Wątpliwości zawsze są podszyte lękiem, a lęk zawsze wypływa z niewiedzy.
Lekiem na wątpliwości jest odnalezienie jak najwięcej informacji, zadawanie wielu konkretnych pytań zarówno na temat samej choroby i dostępnych metod leczenia, jak i celu, i sensu swojego życia. Bo przecież trzeba wiedzieć, po co się chce wyzdrowieć.
Trzeba zbudować swoje przekonania, swoją wizję. Na silnych fundamentach.
Motywacja jest najważniejsza!
Najsilniejszym fundamentem jest motywacja. Dlatego na początek gorąco namawiam do poszerzania swojej wiedzy na temat roli psychiki w procesie zdrowienia.
Zachęcam do korzystania z wszelkich „terapii ducha”, które pozwalają odzyskać motywację i entuzjazm. Wtedy nie tylko wzmocni się ciało, ale i umysł. A to umysł przecież ma odegrania olbrzymią rolę w procesie decyzyjnym.
Właściwa motywacja, spokój i opanowanie to doskonały punkt wyjścia do poszukiwań właściwej opcji leczenia.
Fachowa porada lekarska – nie jedna, ale co najmniej 3
W ciężkiej chorobie, zanim wybierze się tę najlepszą dla siebie terapię, konieczna jest rozmowa nie z jednym lekarzem, ale paroma. Bo lekarz to też człowiek. Każdy ma swoje unikalne instrumentarium, swoje unikalne doświadczenie i swoje unikalne przekonania.
Dlatego, by uzyskać jak najbardziej obiektywny obraz własnej sytuacji, trzeba zasięgnąć opinii od paru niezależnych lekarzy. Najlepiej zwracając się do nich z pytaniem:
„A gdyby to Pan sam / Pana mama / Pana dziecko miało taką chorobę, to jakie leczenie by Pan wybrał?”
Inne opcje
Poza poradą lekarską, trzeba „odrobić zadanie domowe” czyli samemu zebrać dużo informacji na temat pozostałych, różnych możliwości leczenia swojej choroby.
Rolą członka rodziny, autora książki lub bloga jest pomoc w nakreśleniu kolejnych możliwych opcji leczenia.
Opcja ostateczna
Skuteczność jakiegokolwiek leczenia zawsze zależeć będzie od samego chorego, bo choć lekarz leczy, to procesy, jakie wywołają zaordynowane leki, rozgrywają się przecież nie w probówce, ale w organizmie chorego. „Lekarz leczy, natura uzdrawia”. „Leczy”, tzn. podaje określone leki, a to nie jest przecież równoznaczne z uzdrowieniem… To organizm pacjenta wykonuje całą pracę. Dlatego trzeba się zatroszczyć o jak najzdrowsze odżywianie i inne warunki sprzyjające zdrowieniu.
Zobacz też: Leczenie czy uzdrawianie? Wybór należy do Ciebie 🙂
Ponieważ praca organizmu w dużej mierze zależy od nastawienia psychicznego, dlatego docelowa terapia powinna być wybrana w zgodzie z przekonaniami pacjenta.
Właściwy wybór oznacza leczenie bez obaw
Choroba jest zawsze w rękach chorego i tylko wówczas, gdy ręce te nie będą drżały w niepewności, chory ma szanse wrócić do zdrowia szybko i skutecznie. To, jakim narzędziem się posłuży, ma już drugorzędne znaczenie. Narzędziem tym jednak trzeba posłużyć się bez wahania.
Dlatego ostateczny wybór opcji leczenia należy tylko do chorego.
Ani lekarz, ani nikt inny nie powinien zmanipulować chorego tak, aby przekonać do swojej, jedynie słusznej racji, bo decyzja nie wypływająca z pełnego przekonania zawsze pociągać będzie za sobą wątpliwości, a te z kolei odbierać będą choremu siłę do właściwego zareagowania na obraną terapię. Zarówno tę konwencjonalną, jak i tę alternatywną.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że odpowiedzi na pytanie „czy ja dobrze robię?” nie zna ani lekarz, ani rodzina, ani autor bloga promującego metody naturalne. Paradoksalnie, odpowiedź na to pytanie zna tylko osoba pytająca.
Jeśli zatem zadajesz sobie takie pytania, to ty sam musisz na nie odpowiedzieć. Jeśli masz wątpliwości – sam te wątpliwości powinieneś rozwiać na rzecz jednej z metod: albo alternatywnej, albo konwencjonalnej, albo obu naraz 🙂 Obranie jakiejkolwiek metody leczenia powinno pociągać za sobą pełną jej akceptację.